Stowarzyszenie Eko - Przyjezierze




Przyjezierze , lasy miradzkie .....


Gdyby zamiast mnie, przy tej mównicy stanął mój Ojciec ? Rocznik 1906  i miał opowiedzieć o Jeziorze Ostrowskim, o Przyjezierzu, zapewne byłaby to sonata uwielbienia dla tegoż uroczego zakątka pogranicza Kujaw i Wielkopolski. Pamiętam jak przez mgłę, kiedy po raz pierwszy przywiózł mnie przed ponad 50. laty, w piękną letnią niedzielę do Przyjezierza. Droga biegnąca wzdłuż jeziora była normalnym piaszczystym duktem leśnym, wokół las dziki pełen zwierzyny wszelakiej i rzadkich okazów flory. Już wówczas sporo mieszkańców Strzelna przebywało tutaj w niedziele zażywając słonecznych i wodnych kąpieli.

Dzisiaj jedynie linia brzegowa lasu przypomina tamte czasy. Plaża była wąska, zaledwie trzy, czterometrowa, resztę stanowiła woda. Dziś zdaje się być odwrotnie, ogromne plaże po stronie południowo-wschodniej i co raz mniej wody. W tamtych latach, a nawet jeszcze dawniej, bo już na przełomie XIX i XX wieku, corocznie zimą z tegoż jeziora pozyskiwano ogromne ilości lodu, który następnie wykorzystywano w okresie letnim w strzeleńskich firmach rzeźnicko-masarskich, cukierniczych i gastronomicznych. Ten lód przechowywano w specjalnych lodziarniach oraz kopcach okrytych grubą warstwą trocin i ziemi. Jego zapasy starczały do kolejnej zimy. A wodę z tego jeziora, ze względu na czystość, używano nawet do bezpośredniej konsumpcji.

Jako, że wspominkami zacząłem, chciałbym w krótkim rysie przedstawić dzieje tegoż miejsca, które do niedawna stanowiło dla nas pograniczników swoiste, okrzyczane i filmowe, San Tropez. Otóż, dzieje tegoż miejsca nierozerwalnie związane były z dziejami strzeleńskiego klasztoru od Świętego Norberta, Norbertankami. To one w swej masie pierwotnego uposażenia otrzymały te ziemie porośnięte puszczą nieprzebytą, naszpikowaną licznymi jeziorami i stawami oraz pociętą ciekami wodnymi. A przypomnę, że był to wiek XII, kiedy to krzepło młode państwo Polan. Bogactwo flory i fauny sprawiło, że nad jeziorami tutejszymi powstały osady służebne względem stołów prepozytów i przeorysz, rezydujących w niedalekim Strzelnie. Zapewne wcześniej podobne usługi świadczyli dla książąt.

Ulokowana po stronie wschodniej Jeziora Ostrowskiego jedyna wieś, u zarania nazwana Ostrowem, przed 1133 r. stanowiła najprawdopodobniej własność Piotra Włostowica ze Skrzynna, palatyna księcia Bolesława Krzywoustego. Następnie drogą zapisu dostała się jego wnukowi, wojewodzie kujawskiemu, Piotrowi Wszeborowicowi, zwanemu Piotrem ?Starym?. Z jego to nadania pochodził główny, obok samego Strzelna, zrąb dóbr klasztornych sióstr norbertanek. Dlatego też, możemy domniemywać, że Ostrowo pomiędzy latami 1175 - 1193 dostało się zakonnicom od niego lub jego córki Beatrycze, pierwszej znanej przełożonej klasztoru, strzeleńskiego, która z części przypadającego jej rodzinnego dziedzictwa, ziemie te wniosła jako wiano na użytek swego konwentu.

O bardzo wczesnych początkach pierwotnej osady zdają się świadczyć warunki naturalne, jakie stworzyła natura w tej części Kujaw. Duże jezioro pełne ryb i otaczające wokół lasy, połączone w jednym kompleksie z prastarą Puszczą Nadnotecką, w której gnieździła się zwierzyna i ptactwo łowne, dawały miejscowej ludności znakomite warunki bytowania. Osadnicy, którzy już na trwałe założyli tu swoje siedliska, zapewne, na co dzień parali się rybołówstwem, łowiectwem, zbieractwem oraz rolnictwem. Okolice usiane były mniejszymi jeziorami i rozlewiskami, których pozostałości można było oglądać jeszcze pod koniec XIX w., i które zostały opisane z nazwy. Po ustąpieniu wiosennych rozlewisk ich miejsce zajmowały połacie łąk pełne kwitnącej roślinności. Stawały się one rajem dla pszczół, a te z kolei stawały się przedmiotem zainteresowania bartników.

O tym, że mieszkańcy Ostrowa, już u zarania swych dziejów, zajmowali się bartnictwem zdaje się świadczyć fakt istnienia, od najdawniejszych czasów w miejscowej świątyni parafialnej, ołtarza poświęconego św. Bartłomiejowi ? patronowi bartników, a obecnie pszczelarzy. Do dziś zachował się obraz z tego ołtarza, który obecnie znajduje się na plebani i potwierdza istnienie w przeszłości grupy fundatorów spod znaku św. Bartłomieja. Najpewniej zebrane dobrodziejstwa z barci trafiały na dwór książęcy. Później, gdy norbertanki zostały właścicielkami Ostrowa, miody trafiały do piwnic klasztornych, a wosk na świece, których płomień oświetlał cele i pomieszczenia konwentu oraz wnętrze bazyliki strzeleńskiej.

Początki Ostrowa i samego Przyjezierza stanowiącego integralną część Ostrowa ze względu na użytkowanie jeziora przez jego mieszkańców, owiane są mgłą tajemnicy skrywającej wiadomości o pierwotnym osadnictwie na tych ziemiach. W najstarszym dokumencie strzeleńskim, bulli papieża Celestyna III z 9 kwietnia 1193 r. znajdujemy wzmiankę o miejscowości zwanej villam Ostrovite. W tym dokumencie, donacyjnym wymienione są m. in. dobra ziemskie i dochody klasztoru sióstr norbertanek ze Strzelna, a pośród nimi Ostrovite (Ostrowo). Zapisane na pergaminie, w grupie miejscowości, które wchodziły w skład późniejszej parafii - Ostrowo, Bielsko i Ciencisko - zdają się bezspornie potwierdzać, że są to te wsie, które w dokumencie zostały określone jako: villam Ostrovite, villam Belsco, villam Centiwsko, (...).

Jezioro niegdyś stanowiło fragment drogi wodnej, mającej połączenie z Gopłem i Wisłą. Obecnie oba te jeziora łączy, wybudowany w dobie wielkiego, światowego kryzysu ekonomicznego, w latach trzydziestych XX w., kanał Ostrowo-Gopło. Przy jego realizacji wykorzystano naturalne cieki wodne, między innymi, Strugę Cienciwską i rzeczkę Rechtę. Na północnym skraju wsi znajduje się, wzmiankowany w średniowieczu, zarastający staw zwany od niepamiętnych czasów Skrzynka. Na dzień dzisiejszy staw ten gwałtownie wyschnął i zarasta trzcinami. W odległych czasach stanowił jedną toń z Jeziorem Ostrowskim. W średniowieczu jezioro zostało rozdzielone groblą, po której przebiegała droga do Bielska. Wówczas oddzieloną toń północną zaczęto nazywać Jeziorem Skrzynka. Za nim, od tzw. Szlaku Napoleońskiego, odgałęzia się leśna droga prowadząca do kolonii czapli siwej.

Znajduje się ona na terenie rezerwatu przyrody, który został utworzony Zarządzeniem Ministra Leśnictwa i Przemysłu Drzewnego z dnia 4 kwietnia 1977 r. pod nazwą Czapliniec-Ostrowo. Gnieździ się tu również kruk. Drzewostan, 200. letni, został nasadzony po epoce napoleońskiej. Kiedy Wielka Armia po klęsce moskiewskiej wycofywała się przed napierającymi wojskami rosyjskimi, te ostatnie założyły w Strzelnie wielkie zakłady kołodziejskie. W nich to wyrabiano na ogromną skalę koła do armat i taborów wojskowych. Jako surowca do produkcji używano drewna dębowego, w które to obfitowały tutejsze lasy. Wówczas przetrzebiono wielkie pałacie leśne, które w następstwie tej grabieżczej gospodarki zostały w większości obsadzone sosną. Do dziś zachował się jedynie ten fragment lasu z tymi wiekowymi nasadzeniami. Rezerwat zamieszkuje kolonia czapli siwej licząca zmienną liczbę gniazd - w roku 2000 było ich 55. Obecnie daje się zaobserwować przemieszczanie tejże kolonii w sąsiednie obszary młodszego lasu, wzdłuż Jeziora Ostrowskiego.

Otaczające wieś lasy, kryją wiele tajemnic, a związane z tymi miejscami opowieści zdają się wyjawiać pochodzenie niektórych nazw miejscowych, powoli zacierających się w pamięci mieszkańców. Jeszcze nie tak dawno niemal każde pole czy zagajnik, miały swoje nazwy przekazywane z pokolenia na pokolenie. Las na północy, nieopodal Jaworowa nosi nazwę Amerykan i związana jest z nim pełna sensacji opowieść o podróżnym, który po wielu latach emigracji, powrócił z Ameryki z chęcią zakupu majątku Siedluchna. Po stronie południowej, ale już w granicach gminy Jeziora Wielkie, w nożycach odnóg Jeziora ostrowskiego znajduje się las zwany Łysa. Natomiast, udając się przez Huby Ostrowskie w kierunku wschodnim napotykamy w głębi lasu miejsce podmokłe po dużym stawie, zwane przez miejscowych Trzciniec. Idąc dalej napotykamy na tzw. Rzyska ? rozległy obszar trzcinowisk porastających ciąg wyschniętych jezior, znanych jeszcze z nazwy w XIX w. A były to śródleśne jeziora: Jezioro Kątno, zwane również Jeziorem Kunte lub Kąty oraz Jezioro Makowisko.

Właśnie te Rzyska, stanowiące w dalekiej przeszłości dno jezior, a później mokradeł, zdają się upewnić nas w słuszności nazwania Ostrowa miejscem oblanym wodą. U zarania tworzenia się państwowości polskiej Ostrowo ? pierwotna osada położona nad jeziorem - otoczone było od zachodu rynną Jeziora Ostrowskiego; od południa jego odnogą, zwaną jeszcze w XIX w. Jeziorem Dłużyn lub Dłuczyna, nad którym leży dzisiejsze Przyjezierze; od wschodu ciągiem jezior, które na początku XX w. zanikły, pozostawiając po sobie jedyny ślad wodny, dzisiejsze Jezioro Czyste z okolicznymi mokradłami.

Każdy tutejszy zakątek swoje malownicze położenie zawdzięcza otoczeniu - po stronie wschodniej trzcinowiskom pokrywającym w części dawne Jezioro Cienciskie, a ciągnącym się wśród lasów, na długości kilku kilometrów w kierunku południowym, aż po Jezioro Czyste. Jeszcze w XIX w., wzdłuż współczesnych naszym czasom trzcinowisk, płynęła Struga Cięciwska, która swój bieg rozpoczynała z Jeziora Cienciskiego (Cięciwskiego) kierując się przez Jezioro Czyste i po drodze wpływając do nieistniejącego już dzisiaj śródleśnego Jeziora Kątno, zwanego również Jeziorem Kunte lub Kąty a kończyła swój bieg uchodząc na wysokości dzisiejszego Przyjezierza do Jeziora Ostrowskiego, którego przyjezierska odnoga nazywała się w tymże XIX w., jak już wspominałem, Jeziorem Dłużyn lub Jeziorem Dłuczyna. Pomiędzy jeziorami Dłużyn, Czyste i Kątno znajdowało się również Jezioro Makowisko. Zaniknięcie jezior Kątno, Makowisko oraz Strugi Cięciwskiej, w swym pierwotnym biegu, nastąpiło w z początkiem XX w., a dopełniło je wybudowanie, a następnie pogłębienie w latach 50. XX w. kanału Ostrowo - Gopło.

Nastąpiła wówczas zmiana kierunku biegu wody korytem strugi ze wschodnio-zachodniego na zachodnio-wschodni. Struga pogłębiona i uregulowana stała się odcinkiem nowo zbudowanego kanału Ostrowo - Gopło. Był to również początek stopniowej degradacji Jeziora Cienciskiego, którego obecny obszar wynoszący ok. 12ha w ponad 90 % zajmują trzcinowiska. Następstwem budowy kanału było obniżenie się lustra wodnego z jednoczesnym zarastaniem brzegów przez bujną roślinność wodną. Z Jeziora Cienciskiego, zwanego w średniowieczu Vaziino, wypływa również rzeczka Trzcianka. Kierując się ku zachodowi, na Zbytowo i Trzcianek, uchodzi do Kwieciszewicy. Pod koniec XIX w. Nieuregulowana znajdowała się w stanie dzikim. Wraz z zaprowadzeniem melioracji Trzcianka została ujarzmiona i przyjęła funkcję kanału melioracyjnego.

Odkrycie uroków Przyjezierza nastąpiło już na przełomie XVIII i XIX wieku i miało ono związek z organizacją tzw. Domeny Strzelno, czyli upaństwowienia przez króla pruskiego dóbr norbertanek strzeleńskich. Dokonali tego miejscowi leśnicy. Dla ogarnięcia zarządem miejscowych lasów i toni jezior powstało tutaj leśnictwo ? Ostrowo Posterunek. Całość lasów ponorbertańskich oraz pobenedyktyńskich okolic Wójcina, weszła w skład tzw. dominium leśnego Mirau ? Mieradz (Miradz). To pierwotne nadleśnictwo składało się m.in. z: leśnictwa Ostrowo Posterunek (po zachodniej stronie jeziora) oraz podleśnictwa zwanego z niemieckiego Seewald [Leśniczówka nad Jeziorem]z jednym domem i 10 mieszkańcami (obecne leśnictwo Przyjezierze) i Ostrowo Dom nad Łąką z jednym domem i 4 mieszkańcami (obecnie gajówka Przyjezierze).

Seewald i Ostrowo Dom nad Łąką, to współczesne miejsca ściśle związane z obecnym Przyjezierzem. Przez całą drugą połowę XIX w. pełniły one funkcje siedlisk leśnych leżących nad jeziorem Dłuczyna ? czyli nad tak nazywaną południowo-wschodnią odnogą Jeziora Ostrowoskiego. Długo, by szukać nazwy Przyjezierze, z którą tak po prawdzie spotykamy się w XIX wieku, ale w odniesieniu do ówczesnej stacji kolejowej Przyjezierze (Amsse) nad Jeziorem Pakoskim, leżącej w obrębie współczesnego nam miasta Janikowo, jak również Cukrowni Janikowo. Powstanie harcerstwa w Strzelnie w 1916 r. i odkrycie dla młodzieży spod znaku lilijki obozowiska przy Jeziorze Ostrowskim od strony łagodnej plaży tak po prawdzie dało początek współczesnej miejscowości Przyjezierze.

Zaraz po utrwaleniu zwycięstwa Powstania Wielkopolskiego, w 1919 r. Naczelna Rada Ludowa na wniosek Wydziału Powiatowego w Strzelnie zmieniła nazwę Leśnictwa Seewald na Przyjezierze. Od tego też czasu tak zaczęto urzędowo nazywać tę leśną osadę.

Pierwszy opis Jeziora Ostrowskiego z połowy lat 20. XX w. znajdujemy u Antoniego Lubika w Geografii powiatu strzelińskiego, który tak opisuje jezioro i otaczające je lasy: (...) Najpiękniej jest w lesie. Sosny, zdrowe, silne, wyrastają z dywanu mchu i jagód, szepczą sobie nieznane nam wieści, a w gałęziach ich ptactwo różnorodne śpiewa swe pieśni miłosne. Uroczy widok przedstawia jezioro Ostrowskie, leżące zupełnie w lesie: Woda spokojna, błękitna, a na brzegach piętrzy się stary las, tylko niekiedy przerywa fale kaczka dzika lub czubaty nurek; cisza, spokój wielki. Jest to zakątek mało znany, ale bez wątpienia należy do najpiękniejszych w Wielkopolsce. Latem zjeżdżają dotąd licznie obywatelstwo ze Strzelna. Osobliwością tego jeziora są ryby, bardzo podobne do zielonych śledzi. Lud nazywa je pospolicie ?Morylki? (najprawdopodobniej chodziło o sieje lub sielawy), są bardzo smaczne i z tego powodu bardzo cenione. Jak lud twierdzi mało jest w Wielkopolsce jezior, w których się znajdują morylki.

Samo miejsce z roku na rok poczęło nabierać rozgłosu, jako znakomite miejsce pobytu niedzielnego strzelnian, a z chwilą objęcia patronatem przez Związek Ochrony Kresów Zachodnich kolonii dla dzieci z różnych regionów Polski organizowanych w Strzelnie, szczególnie z Górnego Śląska i Przyjezierze zaczęto częściej odwiedzać w grupach zorganizowanych. Jak czytamy w ?Gazecie Bydgoskiej? z 1929 r. w Strzelnie podobnie jak w innych latach miejscowe Koło ZOKZ zorganizowało kolonię dla 10 dzieci z Górnego Śląska oraz z samego miasta Strzelna. Bazą był obiekt Szkoły Wydziałowej i jak informował ówczesny korespondent: Często dzieci bywały w Ostrowie i Przyjezierzu, gdzie w jeziorze zażywali kąpieli [nr 209].

W 1936 r. gazeta ?Pałuczanin? [Nr 30] donosiła, że Nadleśnictwo Miradz sprowadziło do Przyjezierza 20 Poleszczuków (mieszkańców Polesia) do obróbki drewna na podkłady kolejowe, co wywołało oburzenie redakcji wyrażone słowami: Niewiadomo, z jakiej racji sprowadza się robotników aż z Kresów, kiedy u nas tysiące bezrobotnych chodzi bez pracy.

I to właściwie byłyby wszystkie informacje z międzywojnia o Przyjezierzu, gdyby nie podróżnicza peregrynacja znakomitego poznańskiego botanika, pracownika naukowego Uniwersytetu Poznańskiego dr Witolda Kuleszy. Kiedy w 1927 r. trafił do Ostrowa, a stąd na plażę od strony Przyjezierza, wpadł w konsternację i zachwyt widokiem, jaki jego oczom się zjawił. Wówczas to napisał: Całkowicie ujęte w panoramę przepięknych lasów, stąd pod względem krajobrazowym bez porównania piękniejsze od dostojnego, ale mało urozmaiconego Gopła, godne zaiste stanąć obok Góreckiego Jeziora pod Poznaniem, lub obok Świtezi nowogródzkiej, którą nawet trochę przypomina pasmem oczeretów i czystością wody. Tak po prawdzie, jezioro to dopiero wówczas zostało odkryte dla ogółu Wielkopolan. Oczywiście, znane było wcześniej miejscowym, ale z braku wówczas mody na plażowanie, nad skrytymi otchłanią leśną jeziorami, służyło raczej, jak sezonowe kąpielisko, miejsce pikników i spotkań towarzyskich. Więcej tu spacerowano niż zażywano kąpieli wodnych i słonecznych, w stosownych strojach plażowych. W okresie letnim, w niedziele, już wówczas czynny był na plaży niewielki punkt handlowy z napojami i słodyczami.

Prawdziwe odkrycie Przyjezierza przyniósł dopiero okres powojenny, choć nadal tu jeżdżono, to miejsce to spełniało funkcję wypoczynku niedzielnego mieszkańców Strzelna oraz letniego obozowiska harcerzy. Dopiero rok 1957 i powstanie PTTK Oddział w Strzelnie, to początek bumu na wypoczynek zorganizowany. Wówczas, na plaży postawiono kiosk turystyczny, czynny w każdą niedzielę, do którego zaopatrzenie dowożono ze Strzelna. W 1958 r. strzeleńskie PTTK postawiło pierwszy drewniany pawilon-barak z piętnastoma czteroosobowymi pokojami, w których na poszczególnych turnusach zamieszkali pierwsi zorganizowani wczasowicze. W roku następnym dokonano uroczystego otwarcia ośrodka, a w 1960 r. oddano do użytku restaurację ?Wczasową?, będącą w gestii PSS ?Społem?. W tym też czasie corocznie zimą na zamarznięte brzegi plażowe wożono po kilkaset przyczep ciągnikowych piasku, który po odwilży pokrywał dno kąpieliska.

Taki oto był początek tego, co dziś nazywamy z dumą Przyjezierzem. A wszystko zaczęło się w połowie XIX w. od wystawienia leśniczówki, następnie w niedalekiej od niej odległości gajówki. Dziś Przyjezierze możemy podzielić na osadę leśną z blokowiskiem dla ludzi lasu, leśniczówką i gajówką oraz na letnisko rozłożone po stronie wschodniej i południowej odnogi Jeziora Ostrowskiego (zwanej Dłuczyna lub Dłużyn). Letnisko to leży na terenie dwóch gmin, Strzelna i Jezior Wielkich, z ogromną przewagą terenu po stronie tej drugiej gminy.

 

O Lasach Miradzkich i zaginionych nazwach

1.Miradz i jego lasy

Współcześnie w kraju nazwa miejscowości „Miradz” występuje tylko w odniesieniu do osady leśnej położonej w gminie Strzelno, powiecie mogileńskim, województwie kujawsko-pomorskim. Zniemczona nazwa tej miejscowości brzmiała „Mirau” i występowała również w XIX wieku w Prusach Zachodnich. Przypisana była ona dwóm miejscowościom: „Gr. Mirau” i „Kl. Mirau”, w tłumaczeniu na język polski Mirowo i Mirówko. Mirowo przetrwało do dzisiaj i jest to osada w gminie Dźwierzuty w powiecie szczycieńskim, województwie warmińsko- mazurskim. Ale miejscowość Miradz znajdowała się również pod Szczecinem, lecz dziś nie pozostał po niej ślad. Jedynie w archiwach możemy natknąć się na dokumenty dotyczące obwodu szkolnego w tymże Miradzu. Mirau to również nazwisko, którym posługuje się po dzień dzisiejszy wiele osób, szczególnie niemieckiego pochodzenia.

Etymologicznie nazwę miejscowości Miradz możemy wywieść od słowa „mir”. Zdaje się być ono idealnym dla miejsca, w którym stanęła pierwsza leśniczówka. Słowo to nawiązuje do miejsca spokojnego, pełnego pokoju i panującego tutaj mitu. Ksiądz Stanisław Kozierowski w swych badaniach nazw topograficznych pisze o Miradzu, iż nie występuje ta miejscowość w lustracjach poradlnego, dlatego też uważa ją za stosunkowo młodą. Niemniej jednak wywodzi się od imion rycerskich, Miłoradza i i Nerada. Zapewne w „ Zmierzchu Popielidów” Stanisław Helsztyński zapożyczył to imię od Edmunda Calliera przenosząc nazwę miejscową Miradz z jego opisania „Kruszwicy” na imię jednego z epizodycznych bohaterów, woja Miradza. Inne skojarzenia naprowadzają nas na kolejne imiona rycerskie pojawiające się w starych dokumentach, a są nimi Nierad i Nieradz, swobodnie przekształcone w nazwę Miradz. Dla dopełnienia wiedzy o Mieadzu dodam, że funkcjonował Urząd Stanu Cywilnego w Miradzu, lecz jego siedziba znajdowała się w niedalekim Ostrowie.

Kiedy nazwa została ustalona, trudno dziś powiedzieć. Edmund Callier, o którym już wpomniałem, wcześniej od ks. Kozierowskiego, uznał ją za stosunkowo młodą, zatem możemy ją odnieść do II połowy XVIII wieku? To wówczas prepozytem klasztoru sióstr norbertanek był infułat Józef Łuczycki, zarządzający dobrami w latach 1736-1770, wielki dobrodziej i organizator nie tylko klasztoru, ale i miasta oraz dóbr przynależnych siostrom. Jemu możemy śmiało przypisać powstanie osady zarządcy leśnego, którą z czasem nazwano Myradz- Miradz.

 

W czasach przedhistorycznych lasy tutejsze panowały niepodzielnie na tych terenach i stanowiły obszar tzw. Puszczy Nadnoteckiej, zwanej również praborami nadnoteckimi. Już w czasach historycznych , doby początków państwowości polskiej obszar niepodzielnego kompleksu lasów, nazywanych później miradzkimi, wydziela się w części południowej linia łącząca miejscowości Skulsk-Wilczyn-Orchowo, po stronie północnej rzeka Noteć, po stronie wschodniej linia brzegowa Jeziora Gopło, zaś po stronie zachodniej rzeka Kwieciszewica zwana Notecią Zachodnią lub Małą Notecią.

Pierwsze informacje o lasach nazwanych później miradzkimi czerpiemy z dokumentów strzeleńskiego klasztoru sióstr norbertanek. Dotyczą one lokalizacji poszczególnych wsi będących własnością klasztoru strzeleńskiego, które znajdują się w obrębie granic tego kompleksu. Również z dokumentów fundacyjnych i gospodarczych klasztoru , jak i z dokumentów klasztoru benedyktynów mogileńskich, do których należała część południowa lasów, w obrębie wsi Wójcin. Przedział czasowy jaki możemy wyznaczyć dla źródeł tych informacji to XIII-XV wiek. Również wiele późniejszych dokumentów nawiązuje w swej treści do gospodarki leśnej w obrębie posiadłości, szczególnie klasztoru strzeleńskiego. W dobie Rzeczypospolitej Szlacheckiej lasy te rozdzielała granica dwóch województw kujawskich. Większość z nich należała do  województwa brzesko-kujawskiego, części zachodniej powiatu kruszwickiego, zaś mniejsza część, w okolicach Bronisławia-Jeziorek oraz na północ od Łąkiego i Zbytowa znajdowała się w granicach województwa i powiatu inowrocławskiego. Część enklaw leśnych otaczających kompleks miradzki znajdowała się w rękach szlacheckich , a były to lasy pomiędzy Mirosławcem i Golejewem, lasy wzdłuż zachodniego brzegu Gopła , lasy pod Wronowami w tzw. Obrębie Piątnic i Dobska, następnie Jezior Wielkich- Kuśnierza-Kożuszkowa oraz w północnej części las zwany Królewskimi Chrustami będący początkowo własnością króla, a od XV wieku własnością szlachecką w części należącą do Żegockich z Żegotek i Górek, a w części do Markowskich z Markowic. Ta ostatnia część przetrwała w okolicach Wymysłowic po dzień dzisiejszy i zwie się z tradycji miejscowej lasem Kobylarz. W południowo-wschodniej części kompleksu lasów miradzkich –okolice Siedlimowa- znajdowały się dobra arcybiskupów gnieźnieńskich, a przyległy od zachodu do nich las stanowił również ich własność. Zaś granica zachodnia w okolicach Gębic to dobra kasztelańskie, czyli kolejna królewszczyzna i tamte lasy w niewielkiej części należy zaliczyć do królewszczyzny. Reasumując, współczesny obszar lasów miradzkich jest zlepkiem różnych własności, a mianowicie lasów klasztornych norbertanek i benedyktynów, lasów prywatnych- szlacheckich, lasów królewskich- kasztelanów kruszwickich i lasów arcybiskupich.

 

2. Zaginione jeziora

Duże połacie lasu miradzkiego stanowiły tereny podmokłe i bagienne. Jedynie w latach suchych można było wykorzystywać je jako łąki i pastwiska. W ówczesnej kulturze rolnej powszechnym było wypasanie świń w lasach dębowych i z tego przywileju korzystali niemalże wszyscy kmiecie, poddani klasztorowi strzeleńskiemu. Licznie występowały jeziora, które stanowiły swoisty ciąg akwenów wodnych ciągnących się z północy na południe. Początek dawało jezioro Trląskie ( Pakoskie), następnie Bronisławskie wówczas zwane Lubieszewskim, pomniejsze i nienazwane ciągnące się od Jeziorek po jeziora Łąkie zwanego jeziorem Głębokim, jezioro Cienciskie i cały ciąg jezior zanikłych po jezioro Czyste, jezioro Ostrowskie oraz jezioro Wójcińskie i dalsze. W dokumencie z 18 lutego 1358 r. , zatwierdzającym rozgraniczenie dóbr klasztoru norbertanek w Strzelnie od dóbr benedyntynów mogileńskich, wymienione zostało Glasino, leżące pomiędzy jeziorem Czyste ( pod Przyjezierzem), a wsią Proszyska. Specjalnie wyznaczony sąd królewski, w składzie starosty Przedbora i sędziego kujawskiego Stanisława z Ostrowa, ferując wyrok łagodzący spór pomiędzy tymi dwoma klasztorami, uznał, iż grunty leżące na południe od linii leżącej pomiędzy jeziorami Czyste i Glasino, stanowią własność czarnych mnichów z Mogilna. Jezioro Glasino rozdzielono wówczas pomiędzy oba klasztory. Według tego opisu takie jezioro mogło znajdować się tylko pod Proszyskami na obszarze współczesnych bagien, leżących po północnej stronie drogi do Nowej Wsi. Jezioro to zajmowało wówczas obszar kilkunastu hektarów i leżało około 2km od Wronowych. W podobnej odległości znajdowało się nieistniejące już dzisiaj jezioro, Sulejów, rozpoznawane również jako Kijewickie.

Jezioro Sulejów leżało pod wsią Młyny i zostało wymienione w dokumencie opatrzonym datą dzienną 1 czerwiec 1361 r. W nim to sędzia generalny kujawski Stanisław z Ostrowa rozstrzygał spór pomiędzy siostrami ze Strzelna a klasztorem kanoników regularnych z Trzemeszna o nieistniejącą już dziś wieś Młodojewo, leżącą nieopodal Młynów. Wieś ta przypadła norbertankom, a punktem rozpoznawczym  położenia wsi Młyny było wymienione w dokumencie jezioro Sulejów. Leżało ono, najprawdopodobniej, pomiędzy współczesnymi naszym czasom, lasem Szyszki a drogą do Miradza. Z map wysokościowych wynika, że było ono porównywalne wielkością do jeziora Glasino pod Proszyskami.

Możemy również domyślić się o istnieniu trzeciego jeziora, zwanego Kijewickim, które utożsamiane jest również z wymienionym wyżej, jeziorem Sulejów. Głębsza analiza wysokościowa terenu zdaje się sugerować, iż położenia tego jeziora możemy doszukiwać się pod Kijewicami. To jezioro mogło być zlokalizowane na północ od drogi z Młynów do Kijewic, w niecce,która leży w głębi pól pomiędzy kierunkami Młynice-Rechta, gdyż tam znajduje się widoczne gołym okiem obniżenie terenu do poziomu 93,4m npm.,które ,może być dnem zaginionego jeziora.

W południowo-zachodniej części lasów, po stronie wschodniej wsi Ciencisko rozciągają się trzcinowiska pokrywające część dawnego jeziora cienciskiego. Ciągną się one w kierunku południowym wśród lasów, na długość kilku kilometrów, aż po jezioro Czyste. Jeszcze w XIX w., wzdłuż współczesnym naszym czasom trzcinowisk, płynęła Struga Cięciwska, która swój bieg rozpoczynała z jeziora Cienciskiego ( Cięciwskiego) kierując się przez nieistniejące już dzisiaj kolejne śródleśne jezioro Kątno, zwane również jeziorem Kunt lub Kąty oraz przez jezioro Czyste, a kończyła swój bieg uchodząc na wysokości dzisiejszego Przyjezierza do jeziora Ostrowskiego, którego przyjezierska odnoga nazywała się w tymże XIX w. jeziorem Dłużyn lub jeziorem Dłuczyna. Pomiędzy jeziorami Dłużyn i Kątno znajdowało się również jezioro Makowisko.
 

Zamknięcie jezior Kątno, Makowisko oraz Strugi Cięciwskiej w swym pierwotnym biegu nastąpiło pod koniec XIX wieku i następowało stopniowo już od pierwszej połowy XIX wieku, to jest od czasu budowy kanału Ostrowo-Gopło. Nastąpiła wówczas zmiana kierunku biegu wody korytem strugi ze wschodnio-zachodniego na zachodnio-wschodni. Struga pogłebiona i uregulowana stała się odcinkiem nowo zbudowanego kanału Ostrowo-Gopło. Był to również początek stopniowej degradacji jeziora Cienciskiego, którego obecny obszar wynoszący ok. 12 ha w ponad 90% zajmują trzcinowiska.

Następstwem budowy kanału było obniżenie się lustra wodnego z jednoczesnym zarastaniem brzegów przez bujną roślinność wodną. Z Jeziora Cienciskiego, zwanego w średniowieczu Vaziino, wypływa również rzeczka Trzcianka. Kierując się ku zachodowi, na Zbytowo i Trzcianek, uchodzi do Kwieciszewicy. Pod koniec XIX w. nieuregulowana znajdowała się w stanie dzikim, a jej bieg wynosił 8 kilometrów. Wraz z zaprowadzeniem melioracji Trzcianka została ujarzmiona i przyjęła funkcję kanału melioracyjnego. W lesie, przy wjeździe do Cienciska od strony Strzelna jeszcze w połowie XIX w. znajdował się tereny podmokłe, zwane przez miejscową ludność Wilczym Bagnem.

Marian Przybylski

Strzelno

 

Kanał Ostrowo-Gopło

Integralną kulturą melioracyjną znajdującą się w symbiozie z lasami miradzkimi jest kanał Ostrowo- Gopło. Powstał on na linii istniejących już cieków wodnych, a mianowicie rzeczki Rechty (ok. 10 km), wypływającej z tzw. Błot pomiędzy Sławskiem Dolnym a Strzelnem Klasztorny, strumieni leśnych i Strugi Cięciwskiej. Dokładnej daty rozpoczęcia prac budowlanych nie udało się ustalić, niemniej jednak ich zakończenie miało miejsce w 1842 r. Zapewne decyzję o budowie podjęto już po kasacie klasztoru strzeleńskiego, która fizycznie nastąpiła w 1837r. Obowiązek utrzymania kanału został ustalony zapisem hipotecznym. Z niego wynikało, że główny ciężar ciążył na administracjach majętności rządowej Waldau ( Strzelno Klasztorne, Bławaty, Gaj, Mühlgrund- folwark w Młynach nazwany po 1919 r. Młynice) 5/9 „ Nadleśniczostwa Strzelnowskiego” z siedzibą w Miradzu 4/9 ogólnych kosztów. Długość tego kanału, łącznie z przepływem przez jezioro Czyste ( 0.495 km), wynosi 25. 784 km, a obszar zajęty przez niego to 236.04 ha. Z tej długość lasy trzymały w zarządzie 12.031 km².

Celem budowy kanału było odwodnienie lasów miradzkich i gruntów majętności Waldau, szczególnie obszarów Błota oraz folwarków Mühlgrund- Młynice i Busch- Gaj. Kanał w pierwotnym swym założeniu zasilany jest dodatkowo trzema kanałami śródleśnymi, które oznaczone są literami A, B i C oraz pięcioma rowami oznaczonymi literami: a,b,c,d,e. Łącznie nad kanałem wybudowano 12 mostów, a po wybudowaniu linii kolejowej Strzelno-Kruszwica i linii kolejki buraczanej z Kruszwicy do Budów kolejne 3 mosty. Były to mosty kamienne, poza którymi w lesie było jeszcze kilka mostów drewnianych- transportowych, którymi wywożono drewno z terenów wyrębowych.

Do połowy lat 90-tych XX w., z przerwami na lata suche, kanał Ostrowo- Gopło zasilany był wodami z jeziora Ostrowskiego, które należy do całego kompleksu łączących się ze sobą jezior i jest najbardziej z nich wszystkich wysunięte na północ. Kanał wychodzi z południowo-wschodniego brzegu odnogi przyjezierskiej - zwanej Dłuczyna- jeziora Ostrowskiego. Płynie początkowo w kierunku północnym z łagodnymi odchyleniami najpierw na wschód po czym na zachód, później w odległości około 2,5 km na zachód od nadleśnictwa Miradz, skręca raptownie na wschód , aby biec w dalszym ciągu w kierunku północno- wschodnim. Minąwszy wieś Młyny od strony północno-zachodniej, w odległości około 0.7 km, kieruje się wprost na wieś Książ. Jednakże w odległości zaledwie 1.3 km od niej zmienia gwałtownie swój kierunek na południowo-wschodni. Przed ujściem do jeziora Gopła w odległości około 1km od Sierakowa, skręca ostatecznie na wschód i zachowuje już do końca taki kierunek. Średnia głębokość kanału, licząc od górnego brzegu do dna, wynosi około 3m i nie przekracza nigdzie 6 m. Szerokość kanału wynosi 1,2 m.

Grunty otaczające bieg kanału są piaszczysto-gliniaste, a częściowo piaszczyste. Na ogół są bardzo urodzajne cięższe gleby charakterystyczne dla Kujaw. Gleby łąkowe należą do typu płytkich torfów nizinnych na podłożu piaszczystym i częściowo piaszczysto-gliniastym. Głębokość pokładu torfu sięga w środkowych częściach dolin 1.4 m ,a w miarę zbliżania się do brzegów stopniowo maleje. Teren przebiegu kanału należał przed jego budową do zlewni obu jezior. Po jego wybudowaniu obie zlewnie zostały połączone w części sztucznie wykopanym kanałem, w części pogłębionymi istniejącymi rzeczkami i strugami, łącznie ze zmianą ich kierunku przepływu. Spowodowało to, że  większość wód przejęła zlewnia jeziora Gopła. Przeciętne roczne opady z lat 1890-1909 wynosiły według publikacji niemieckiego instytutu meteorologicznego ogłoszonej przez Hellmanna dla stacji ombrometrycznej w Miradzu 538 mm i Strzelna 491 mm.

W okresie międzywojennym, po blisko 100 latach od wybudowania, kanał uległ idącej degradacji. Wynikała ona z zaniedbań konserwacji głównego kanału odpływowego i urządzeń melioracyjnych na łąkach śródleśnych. Stan ten spowodował silne zabagnienie łąk. W latach o średnich opadach atmosferycznych woda nie ustępowała przez cały rok z terenów zielonych pokrywając je warstwą od 10 do 30 cm. W obrębie leśnym kanału Ostrowo-Gopło i jego dopływów znajdowało się w 1930 r. 196.08 ha łąk. Przeważająca ich część zlokalizowana była w górnym biegu kanału i chcąc nimi prawidłowo gospodarować należało dokonać odbudowy kanału i jego odpływów.

Pierwszym dopływem jest tzw. Kanał „A”. Jest on lewobrzeżnym dopływem płynącym z południa- a dokładniej z północno-wschodniego brzegu odnogi przyjezierskiej zwanej Dłuczyna jeziora Ostrowskiego, nieopodal gajówki Przyjezierze- na północ, następnie skręca lekko na północny wschód i stanowi drugi odpływ wód do kanału głównego, wpadając do niego na 22.510 km ( licząc od Gopła do Przyjezierza). Długość tego kanału wynosi 2.867 km, zaś szerokość podobnie jak głowny kanał 1.2m. Również lewobrzeżnym dopływem jest kanał „B” wpadający do kanału głównego na 18.960 km i stanowi dopływ całego pasma jezior ciągnących się z północy na południe. Szerokość jego dna wynosi 80 m , zaś długość łącznie z jeziorem Cienciskim do drogi Strzelno-Bielsko- 1.830 km. Zaś kanał „C” jest prawobrzeżnym dopływem i odwadnia oddzieliny, najbardziej wysunięty na wschód kompleks łąk ciągnący się z południa na północ. Kanał ten swój początek bierze pod wsią Proszyska, odwadniając obszar pojezierny średniowiecznego jeziora Glasino. Płynie w kierunku północno-zachodnim i dopiero wchodząc w obszar łąk śródleśnych skręca wyraźnie na północ i zachowuje ten kierunek , aż do ujścia kanału głównego, do którego wpada na jego 14.490 km długości. Łączna długość pięciu rowów wynosi 2.460 km, zaś szerokość ich dna to 0.50 m. Zarówno kanał główny, jak i kanały boczne i rowy były umocnione w swym korycie dennym płotkami faszynowymi, zaś skarpy obsiane trawami szlachetnymi.

W 1845r. w trzy lata po wybudowaniu kanału Ostrowo-Gopło przystąpiono do założenia „sztucznych kultur łąk” w Rewirze Leśnym Strzeleńskim. Wynikła wówczas potrzeba zbudowania kilku mostów, podziemnych kanałów rynien i śluz różnego rodzaju. Na 12 lutego 1845 r. wyznaczono termin przetargu na wykonawcę powyższych robót oraz na budowę domu dla dozorcy wraz z oparkanieniem podwórza i ogrodu. Dom ten został zlokalizowany nad jeziorem Ostrowskim i była to późniejsza gajówka w Przyjezierzu. Inspektorem nadzorującym całość prac przy melioracji łąk śródleśnych był Sturtzel, do którego kompetencji należało również wybranie najkorzystniejszej oferty. Przetarg ogłosiła Królewska Regencja w Bydgoszczy Wydział Podatków Stałych ,lasów etc. I ona finansowała całość przedsięwzięcia. Zapewne to wówczas powstały pierwsze budowle melioracyjne na kanałach bocznych i rowach. Ale, jak się okazuje, z opisu odwodnienia łąk śródleśnych dokonanego na początku lat 30-tych XX w. wynika, że celem budowy kanału Ostrowo- Gopło było odwodnienie łąk nadleśnictwa strzeleńskiego z siedzibą w Miradzu oraz gruntów majętności rządowej Waldau. W miarę postępujących prac melioracyjnych, szczególnie pod koniec XIX w. kanał stał się zlewnią poszczególnych ciągów melioracyjnych odprowadzających nadwyżkę wód do Gopła.

Podczas projektowania w 1934r. rozbudowy kanału, rozważano możliwość nawadniania łąk śródleśnych, badając dokładnie wszystkie możliwości takiego nawodnienia, szczególnie wyżej położonych stoków. Nawodnienie tak byłoby możliwe między innymi poprzez spiętrzenie okolicznych jezior i poprowadzenie doprowadzalników skrajem lasu. Jednakże tę możliwość wykluczono, gdyż spiętrzenie jeziora szkodziłoby znacznym obszarom obcym, położonym nad jeziorami. Drugim rozważanym sposobem nawodnienia byłoby zastosowanie systemu podsiękowego. W tym celu należałoby wybudować 10 zastawek, które zatrzymywałyby wodę w kanale i 10 przejazdów.

Przeprowadzone w połowie lat 30-tych roboty udrażniające kanał Ostrowo-Gopło przedłużyły jego żywotność, wówczas już bardzo zagrożoną, podobne roboty przeprowadzono w czasie okupacji w latach 1940-1944. Większym zakresem prac objęto w 1957r. ujście kanału do Gopła na odcinku przebiegającym przez obszar Gromadzkiej Rady Narodowej we Włostowie. Ale najważniejszym w dziejach kanału był rok 1964. W tym roku zakończono zakrojone na wielką skalę prace na całej długości kanału polegające na jego kompleksowej rekonstrukcji. Wówczas też oddano oficjalnie po wieloletniej renowacji do użytku- nazwany wówczas melioracyjnym- kanał Ostrowo- Gopło .Po tych pracach jego funkcje odżyły i przez kilka lat, wiosną, korytem wartko płynęła woda, stanowiąca nadmiar jeziora Ostrowskiego. Uroczyste przekazanie tego kanału miało związek z obchodami XX-lecia PRL-u i uczestniczyli w niej minister rolnictwa Jan Dąb-Kocioł , pochodzący z pobliskich Młynic, a wywodzący się z osadniczej rodziny, która trafiła do tej wsi w latach dwudziestych XX w. Jednakże brak bieżącej i ciągłej konserwacji oraz niewykorzystanie jego funkcji nawadniających spowodowało ponowne zdegradowanie kanału, który dzisiaj niemalże przez cały rok jest martwym. Wyjątek stanowią niektóre odcinki po wiosennych roztopach. Wówczas staje się on okresowym, kilkutygodniowym zbiornikiem wody poroztopowej.

Marian Przybylski

Strzelno



⇑   Do góry strony

Projekt i wykonanie: nonomedia.pl